Skrót BDSM jest popularnym, anglojęzycznym określeniem preferencji seksualnych, których podstawą jest mocne skontrastowanie uległości oraz dyscypliny. Wiąże się z nim również silne spolaryzowanie masochizmu oraz sadyzmu, a także wątki fetyszystyczne. Mówiąc wprost, za zgodą obu partnerów jeden z nich przejmuje rolę dominatora, mogącego „karać” drugą, uległą osobę, która świadomie poddaje się wydawanym rozkazom. BDSM jest bardzo charakterystycznym, rozpoznawalnym sposobem uprawiania miłości.
Estetyka sadomasochistycznego seksu sprowadza się na ogół do skórzanych oraz lateksowych strojów pełnych pasków, ćwieków. Pojawiają się również akcesoria jednoznacznie kojarzące się z bólem fizycznym: pejcze, kajdanki, łańcuchy. Są więc drapieżne i ostre. Mają za zadanie sprawiać (kontrolowany) ból i podkreślić ścisłą relację między dominatorem a karanym.
Lista gadżetów erotycznych, kostiumów oraz bdsm-owych narzędzi jest naprawdę długa. Dzięki nim można w pełni „wczuć się” w klimat i ziścić swoje łóżkowe fantazje. Poniższy przegląd pozwoli zorientować się, jak szerokie możliwości otwierają podobne akcesoria – jest w czym wybierać!
Na początku coś niewinnego – stroje
Oczywiście bardzo kuse, podkreślające kobiece kształty i utrzymane w „ostrym”, drapieżnym stylu. Znaleźć można niemal wszystkie części garderoby: bieliznę, sukienki, kombinezony, rękawiczki pończochy czy buty. Wszystkie przyozdobione są łańcuszkami i pasami, jednoznacznie kojarzącymi się z dominacją. Wiele z nich mają wycięcia na sutki lub całe piersi, odsłaniają plecy lub składają się tylko z przylegających do ciała pojedynczych pasków, które mocno działają na wyobraźnię partnera. Wybór takiego kostiumu to prosty, lecz skuteczny sposób na rozpoczęcia przygód z BDSM, ponieważ bardzo dosłownie oddaje on ten drapieżny klimat.
Dopełnieniem skórzanych strojów mogą być maski o mocno zróżnicowanej formie. Najsubtelniejsza ich wersja to satynowy, połyskujący rodzaj krótkiego szala, którym należy zakryć oczy partnerowi. Inne przypominają kominiarki, ponieważ nakłada się je na całą głowę. Posiadają jedynie otwory na oczy oraz usta, są często wykonane z gustownej koronki lub z lycry Te odważniejsze imitują psią głowę z kagańcem, co stanowi dosłowny przykład ukazania podległości partnera względem „pana”, czyli dominanta. Po co to wszystko? By kreować pewną atmosferę tajemniczości i anonimowości!
Czym sprawdzić najprzyjemniejszy ból?
Wspomniane pejcze są co prawda najbardziej charakterystycznym akcesorium, lecz istnieje na rynku szereg innych sposobów na skuteczne ukaranie partnera podczas praktyk BDSM. Do wyboru są jeszcze szpicruty, baty, packi czy łańcuchy – wszystko to stworzone do biczowania, smagania i chłostania. Wykonane najczęściej z wytrzymałych materiałów, takich jak skóra, precyzyjnie wymierzają ból partnerowi. Ciekawym przyrządem jest metalowe kółko z kolcami, które toczone przez skórę powoduje intensywne mrowienie.
Na przeciwległym biegunie plasują się z kolei zupełnie inne, na pozór niewinne, gadżety, które również mogą przecież sprawić nie lada cierpienie. Mowa o piórkach służących do intensywnego łaskotania! To najczęściej barwione na intensywne kolory ptasie pióra: są bardzo delikatne i dają zupełnie inne wrażenia zmysłowe niż opisane wcześniej baty. Popularnymi przedmiotami są również klipsy na sutki, dzięki którym wrażliwe kobiece – jak i męskie – piersi będą jeszcze bardziej czułe na dotyk.
Co jeszcze możemy znaleźć?
Nieodłącznym elementem są wszystkie akcesoria służące do uciszania oraz pozbawiania ruchu partnera. Są to więc na przykład wytrzymałe taśmy, dzięki którym można skrępować drugą osobę – to też niezła alternatywa dla popularnych kajdanek. Te są dość tradycyjne, najczęściej skórzane lub pluszowe, krępują partnera lub umożliwiają przypięcie jego kończyn np. do ram łóżka. W grę wchodzą również kneble. Zaciskają się wokół ust tak, aby niemożliwym było ich zamknięcie, niektóre modele posiadają wbudowane dildo. Innym pomysłem są także specjalne, wytrzymałe linie.
Aby w pełni podłapać bdsm-owego bakcyla, warto zaopatrzyć się w winylowe prześcieradło, które przypomina na pierwszy rzut oka omawiane już lateksowe stroje. Oprócz pewnych oczywistych skojarzeń, są również wodoodporne, dlatego nawet mokre i brudne zabawy uchronią łóżko przez zabrudzeniami.
Czy naprawdę to może się podobać?
Pytanie to z pewnością rodzi się w niejednej głowie. Otóż – jak najbardziej. O ile na pierwszy rzut oka maski imitujące zwierzęta lub wytrzymałe linie do krępowania mogą brzmieć nieprzekonująco, to seksowne stroje oraz stosowanie kar przez łaskotanie to elementy jak najbardziej zachęcające.
Małymi krokami można, udoskonalać swoje bdsm-owe doświadczenia i próbować kolejnych, coraz to odważniejszych akcesoriów. Fetyszystyczne elementy oraz dominacja, oczywiście przy dobrowolnej zgodzie obu partnerów, może przerodzić się w doskonały pretekst do odważnych łóżkowych eksperymentów. Dostępne akcesoria podpowiadają nowe rozwiązania oraz z pewnością umożliwiają ziszczenie najskrytszych erotycznych fantazji.
